• Czy post ma dzisiaj jeszcze sens?
  • Czy post ma dzisiaj jeszcze sens?
  • Czy post ma dzisiaj jeszcze sens?

Czy post ma dzisiaj jeszcze sens?

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
 

Czy dla współczesnych chrześcijan  post ma jeszcze sens? Czy wiemy dlaczego pościmy? Co on nam daje, jakie ma znaczenie? Te i podobne pytania dotyczące postu, oraz właściwa odpowiedź na nie są dzisiaj wręcz konieczne, bo wielu chrześcijan nie traktuje postu poważnie, wielu innych bez żenady konsumuje w piątek coraz większe kotlety i nic sobie nie robi z piątkowej wstrzemięźliwości od pokarmów mięsnych. Nakazanych przez Kościół postów wcale nie zachowuje, bo i po co…


 

Świat konsumpcji nie lubi rezygnować z tego, co przyjemne. Człowiek im więcej zarabia, tym więcej chce konsumować. A post i ograniczenia spożycia pewnych pokarmów są dla niego niezrozumiałe czy wręcz archaiczne, właściwie zbyteczne.  Ten obraz nierozumienia i lekceważenia postu, a także jego znaczenia dla chrześcijanina staje się coraz bardziej powszechny. Puste czy powierzchowne chrześcijaństwo rodziców daje świadectwo dzieciom i tak rośnie nam kolejne pokolenie, które nie rozumie postu i wręcz jawnie go odrzuca. A chrześcijanin nie rozumiejący postu, to chrześcijanin cofający się w rozwoju.

Post ma wiele wymiarów, jednak dla chrześcijanina nigdy nie ma być celem samym w sobie. Jako swoiste narzędzie duchowe, zawsze ma prowadzić do refleksji i zastanowienia się nad życiem. Dlatego wymaga od nas spojrzenia na naszą wiarę, czy nie jest ona właściwie pustą i codzienną rutyną z wielką ilością różnych gestów, których nie rozumiemy i nie wiemy, gdzie nas prowadzą.

Post ma nas prowadzić ku odnowie wnętrza, ku odnowie życia i zobaczenia, gdzie w nim jest Jezus. Post to doskonały czas do stawiania ważnych pytań w życiu i szukania na nie odpowiedzi, a nie uciekania od niech. Wielu bowiem nie chce stawiać sobie trudnych i niewygodnych pytań, bo po co sobie, jak mówią, życie niepotrzebnie komplikować.

Niektórzy postrzegają dzisiaj post tylko z przyzwyczajenia, jako piątkową zamianę mięsa na rybę w spożywanym posiłku. Jest to więc rezygnacja w piątek, Środę popielcową i wigilię z mięsa i wędlin, ale dlaczego? Większość współczesnych chrześcijan nie do końca wie dlaczego i wielu tego nie rozumie. Nie wie dlaczego akurat w piątek mamy rezygnować z mięsa.


W poście od zawsze nie chodzi tylko o jedzenie. Już św. Augustyn nauczał, że post wraz z jałmużną stanowi swoiste „turbo” dla modlitwy człowieka, aby była ona skuteczna i wysłuchana


Wielki Post pozwala nam doskonale zrozumieć istotę postu i jego znaczenie. 40 dniowy post ma odniesienie do postu Jezusa na pustyni trwającego 40 dni. Owe 40 dni ma w biblii symboliczne znaczenie, które możemy znaleźć w Biblii w wielu miejscach. 40 dni potopu oczyszczającego ziemię z grzechu, 40 lat wędrówki izraelitów z niewoli z Egipcie przez pustynie, 40 dni pobytu Mojżesza na górze Synaj, 40 dni jego postu po zerwaniu przez Izraelitów przymierza z bogiem, 40 dni wędrówki proroka Eliasza przez pustynię, czy wreszcie 40 dni nawoływania proroka Jonasze do nawrócenia grzesznej Niniwy, to tylko niektóre biblijne opisy, które wskazują nam post jako czas pokuty i oczyszczenia. Ale w tych obrazach i ostatecznie w poście chodzi nie tylko o czas pokuty i oczyszczenia, ale również o nawrócenie.

Przez nawrócenie mamy zbliżyć się do Jezusa, zbliżyć się do misterium krzyża, wręcz dotknąć tej rzeczywistości cierpienia, cierpienia Jezusa za grzechy i zło każdego z nas. Święty Paweł w Liście do Kolosan mówi wręcz by „dopełniać braki udręk Chrystusa”(por. Kol 1,24). Jest to podstawowy, pierwszorzędny cel postu, dopiero po nim chodzi o wymiar pokutny.  

Historyczny akcent na wymiar pokutny został położony po tłumaczeniu przez św. Hieronima wezwania Jezusa,  w którym użyto w oryginale greckiego słowa metanoiete („odmieńcie swoje myślenie”, „nawracajcie się”), a Hieronim w swoim tłumaczeniu użył tutaj łacińskiego słowa paenitemini czyli po prostu „pokutujcie” (zob. Mk 1,15). Pokuta, umartwienie i rezygnacja – tak za czasów Hieronima i również dzisiaj jest postrzegany post. A post powinien być przede wszystkim praktycznym i bardzo konkretnym zjednoczeniem z cierpiącym Chrystusem. Swoistym przylgnięciem do cierpienia i ran Jezusa. Tak więc prawdziwy post zawsze zaczyna się w sercu człowieka i chodzi w nim o to, aby zobaczyć i  odrzucić swoje zło i wejść w nawrócenie serca.

Nie jest to więc czas niezrozumiałego udręczenia organizmu rezygnacją z pewnych pokarmów, bo wtedy post będzie postrzegany jako coś, co ma walor tylko higieniczny i służy zdrowiu fizycznemu, a staje się dla wielu w dzisiejszych czasach pobożną dietą, formą jakiegoś „spa” czy wręcz jakiejś odnowy biologicznej dla utrzymania pięknej figury. Ale właśnie takie spojrzenie to nic innego jak współczesny, bezbożny post czasów nowoczesności, w którym kult zdrowia stał się bożkiem, a post jest postrzegany jako doskonała dieta dla zdrowia, oczyszczenia organizmu ze złogów i poprawienia sylwetki. Żadnego odniesienia do Boga, do cierpienia Jezusa i żadnego prowadzenia człowieka do nawrócenia i przemiany serca.

Takie bałwochwalstwo przez wielu jest zupełnie niedostrzegalne, a tak naprawdę w podejmowanym poście, u wielu współczesnych chrześcijan brakuje sensu, ale też radykalizmu i pewnej ewangelicznej wyrazistości. Nie ma odniesienia do wzrostu duchowego, brakuje w poście odniesienia do Jezusa.

W poście od zawsze nie chodzi tylko o jedzenie. Już św. Augustyn nauczał, że post wraz z jałmużną stanowi swoiste „turbo” dla modlitwy człowieka, aby była ona skuteczna i wysłuchana. To jakby dwa skrzydła dane modlitwie,  aby skutecznie poszybowała ona do nieba, do Boga.  A to właśnie post pomaga nam lepiej i konkretniej zwrócić uwagę na Boga, a także nasze własne odniesienie do życia i Boga. Pomaga nam przybliżyć się do Boga poprzez rezygnację z grzechu, grzesznych przywiązań, nałogów. Właśnie post i asceza pomaga zmierzyć się  z przesadnym pragnieniem przyjemności i egoizmu i ostatecznie wyrzec się zła i grzesznych pragnień.

Przez rezygnację z przyjemności i wygód, rezygnację z czasu spędzonego przed telewizorem, ale też ze smartfonem, przeglądając serwisy społecznościowe, pozwala zyskać czas na modlitwę, odkrycie miłości Boga i bardzo konkretne umocnienie na drodze walki ze złem i szatanem. Szatan właśnie przez wygody codziennego życia i przyjemności chce odciągnąć człowieka od Boga, od miłości. Chce też przekonać człowieka, że post jest zbyteczny i niepotrzebny.

.


Człowiek żyjący we współczesnym świecie konsumpcji, potrzebuje postu, aby poznać Boga, przylgnąć do niego i podjąć drogę nawrócenia. Absorbuje go tyle spraw, obowiązków i różnych newsów, że nie ma czasu na spotkanie z Bogiem.


Człowiek żyjący we współczesnym świecie konsumpcji, potrzebuje postu, aby poznać Boga, przylgnąć do niego i ostatecznie podjąć drogę nawrócenia. Absorbuje go tyle spraw, obowiązków i różnych newsów, że nie ma czasu na spotkanie z Bogiem, a już wcale na przylgnięcie do niego. Post nie dotyczy tylko jedzenia, ale dzisiaj dla wielu ważniejszy może okazać się post od mediów, komputera i smartfonu. Ograniczenie korzystania z mediów społecznościowych daje nam dzisiaj sporo czasu, który możemy wykorzystać na modlitwę,  spotkanie z Bogiem i ostatecznie na nawrócenie. Post bowiem przede wszystkim ma wyrażać nawrócenie w odniesieniu do samego siebie, do Boga i do innych ludzi (por. KKK 1434). Ma wyrwać człowieka z duchowego letargu, którego on sam czasem nawet nie dostrzega.

Podjęty post rodzi w człowieku wdzięczność. W przepełnionej konsumpcją codzienności, człowiek nie umie tak często spojrzeć na świat w optyce daru. Brakuje najprostszej wdzięczności wobec człowieka i Boga – Stwórcy świata i dawcy wszelkich dóbr. Brakuje też odkrycia na nowo wspólnych posiłków, bo tak często „fast food” zastępuje wspólnotę rodzinną przy jednym stole. Dodatkowo post prowadzi do większej otwartości człowieka na potrzeby innych, bo jak wielokrotnie słyszymy „syty nie zrozumie głodnego”..

Post wymaga ofiary w sercu, a nie tylko zewnętrznych praktyk. Bez wewnętrznej przemiany serca podjęte wyrzeczenia będą tylko oszukiwaniem siebie. Praktyka postu ma wyzwolić w sercu człowieka tęsknotę za Bogiem. Dlatego to post ma wielki potencjał duchowy i właśnie to nie podoba się szatanowi. Na różne sposoby będzie starał się zniechęcić człowieka do podjęcia postu, ośmieszać go w życiu człowieka i różnymi sposobami odciągać od postu już podjętego.

Post również pomaga w modlitwie i pozwala dzięki rezygnacji z potraw i czasu na rozrywki, odkryć to, czego uczy  nas Słowo Boże: „Nie samym chlebem żyje człowiek, ale każdym słowem, które pochodzi z ust Bożych” (Mt 4,4; por. Pwt 8,3).

Tak więc post ma swe wielkie znaczenie w życiu chrześcijanina, trzeba jednak dzisiaj nie odrzucać postu, ale szukać Boga na wszystkich drogach naszego życia. I właśnie w tym skutecznie pomaga każdemu post, post, który od wieków ma swój wielki sens i znaczenie. To bowiem on, pomaga nam zrozumieć to w co wierzymy i żyć pełnią Boga. 




Absolwent teologii i teologii duchowości, zawodowo zajmuje się również informatyką. Jego zainteresowaniem jest duchowość we współczesnym świecie, wpływ nowoczesnych mediów i ponowoczesnej kultury informatycznej na współczesną wiarę i kondycję duchową społeczeństwa w ponowoczesnym świecie i Kościele.

Jacek Zamarski

replikizegark.pl

home