• Duchowe puzzle, czyli dlaczego odrzucam Jezusa
  • Duchowe puzzle, czyli dlaczego odrzucam Jezusa
  • Duchowe puzzle, czyli dlaczego odrzucam Jezusa

Duchowe puzzle, czyli dlaczego odrzucam Jezusa

Ocena użytkowników: 3 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
 

Jako chrześcijanie żyjemy w świecie bardzo mocno naznaczonym nowoczesnością i mnogością liberalnych treści, gdzie komercyjna reklama i wiele hałaśliwych ideologii wdziera się natarczywie do naszej codzienności. W obecnych czasach kryzysu wartości trzeba nam dostrzec, że Chrystus, który dla każdego chrześcijanina ma być centrum i źródłem  życia, dzisiaj tak często jest  przez wielu odrzucany.


 

Współczesne, wielokulturowe społeczeństwo, naznaczone jest postawą subiektywizmu i relatywizmu i  powszechnie przyjmuje jako normę postawienie jednostkowego człowieka w centrum, gdzie jego subiektywne przekonania, emocjonalne przeżycia i dążenia (jego indywidualne „ja”),  tworzą współczesny kanon myślenia, postępowania i wartościowania.

W tej liberalnej atmosferze życia, gdzie kluczem postępowania jest subiektywne przekonanie i specyficzna historia danego człowieka, normą staje się subiektywne sumienie, oparte o specyficzny horyzont indywidualnych odczuć i doświadczeń pojedynczej osoby.

Właśnie taka mentalność w naszej współczesności, współczesności czasów ponowoczesności, nacechowana liberalizmem życia według własnych, osobiście tworzonych norm, sprawia, że w życiu współczesnego człowieka religijność ma również swój nowy obraz. Swoista mozaika modnych i „poprawnych” ideologicznie elementów, z dużą dawką „poprawnej” psychologii i parapsychologii wraz z horoskopami, wróżbami czy też elementami ezoterycznymi, staje się dla wielu swoistą alternatywą,  substytutem chrześcijaństwa. Oczywiście w tej religijności pojawia się również modna postawa krytyki Boga i Kościoła, która coraz częściej prowadzi współczesnego człowieka do porzucenia Kościoła, porzucenia Boga.

Współczesny potok nowych i modnych słów zdaje się  wskazywać jak ważny we współczesnym świecie staje się nowoczesny człowiek, który przestał już szukać Boga, sam stanął na Jego miejscu i tak naprawdę sam staje się bogiem swego czasu. Coraz bardziej pociąga go ateizm, który nie tylko, że neguje każdy absolut, będący poza światem empirycznego doświadczenia, ale jest swoistą ucieczką od Boga, poprzedzoną obojętnością zarówno na Kościół, jak i Boga. Ostatecznie zaś prowadzi on do odrzucenia Boga, zerwania z Nim relacji i po prostu wyrzucenia Go ze swego życia.

Szatan zachęca ludzi od początku, aby stali jak bogowie. Ta oferta kłamstwa towarzyszy człowiekowi już od raju, gdzie szatan zwiódł człowieka mówiąc mu: „wie Bóg, że gdy spożyjecie owoc z tego drzewa, otworzą się wam oczy i tak jak Bóg będziecie znali dobro i zło” (Rdz 3,5). Człowiek w całej swej historii, wchodząc w świat grzechu pychy, chce być bogiem, chce zajmować jego miejsce. Dał się nabrać szatanowi, który okłamał go, przekonując już w raju, że człowiek będzie tak jak Bóg. Dlatego tez współczesny człowiek chce odrzucać Prawo Boże i w to miejsce stanowić własne prawa, chce być panem świata i życia. Widzimy to dzisiaj bardzo dokładnie obserwując po co człowiek wyciąga swoją rękę. Tak kroi Prawo Boże, aby mógł się ze swoją pychą jakoś w nim zmieścić, aby to prawo nie było dla niego wyrzutem sumienia. Coraz częściej tak kroi prawa, aby nie było w nich w ogóle Boga. Życie bez Boga - to jest ta droga, którą wybiera. Ślepa droga, na której gdy spotka go życiowe doświadczenie i trud, zostaje samotny, bo świat w takiej sytuacji po prostu go opuszcza. Wszyscy więc, którzy promują taki styl życia, takie życie i postępowanie, są tymi, o których Jezus mówi bardzo konkretnie: to ci, którzy będą ostatni w królestwie niebieskim.


Każdy chrześcijanin musi wciąż na nowo odkrywać, że każde odrzucenie Boga, to tak naprawdę odrzucenie sensu życia. A Ewangelia to nie puzzle, przycięte tak, jak się podoba.


Bardzo łatwo jest odrzucić to, co dla człowieka niewygodne, ubrać krzykliwą postawę chrystofobii i właśnie tak odrzucać Boga, wartości i autorytety. Bardzo łatwo jest samemu ocenzurować Ewangelię, powybierać tylko to co łatwe, lekkie i przyjemne i tak żyć. Ale jako chrześcijanin mam żyć całą Ewangelią, nie powycinaną jak puzzle, jak wygodna i łatwa wycinanka. Jezus uczy nas, że nie chodzi o selektywne wybieranie sobie Prawa Bożego i przykazań, ale o przyjmowanie całego Słowa Bożego, aby nim żyć na co dzień. Codzienność chrześcijanina ma być budowana na Słowie Bożym. Tak ma on żyć i tak ma uczyć innych. Pełna Ewangelia, bez wyrzucania z niej tego, co trudne i radykalne. Bo idąc tym kluczem może wyrzucić samego Jezusa, a co wtedy?

Dzisiejszy chrześcijanin coraz łatwiej poddaje się manipulacji i wpływowi mediów, gdzie komercyjna, krzykliwa reklama i hałas liberalnych ideologii popycha go w kierunku porzucenia Boga. Właśnie tak współczesny chrześcijanin gubi Jezusa w swoim życiu, zamiast być z Nim w bliskiej relacji. Żyjąc w Kościele traktuje Go jak stary i anachroniczny twór, który absolutnie nie przystaje do nowoczesnego świata mediów i nowych technologii.

Wielu dzisiaj wprost wyrzuca Jezusa z życia, nie potrzebuje Go, całkowicie odrzuca Boga jako stary, przestarzały i nienowoczesny relikt minionego czasu. Jednak każdy chrześcijanin musi wciąż na nowo odkrywać, że każde odrzucenie Boga, to tak naprawdę odrzucenie sensu życia. Jego pielgrzymowanie na ziemi pozbawione jest tego najważniejszego sensu, bo odrzuca on zbawienie w Jezusie budując sobie domek z kart ułudy na piasku swego wygodnego życia.

Odrzucając to, co dla człowieka nie jest wygodne, cenzuruje on sobie Ewangelię i tworzy z niej życiowa wycinankę, puzzle. A Ewangelia to nie puzzle, przycięte tak, jak się podoba. Zawsze, gdy ludzie chcą dla własnej wygody przykroić Boga do swoich wymagań i oczekiwań, pojawia się życiowa tragedia. Dlaczego? Bo gdy człowiek dyktuje Bogu warunki, to sam staje się niczym Bóg i sam chce stanowić własne prawa.


Wielu dzisiaj wprost wyrzuca Jezusa z życia, nie potrzebuje Go, całkowicie odrzuca Boga jako stary, przestarzały i nienowoczesny relikt minionego czasu. Jednak odrzucenie Jezusa nie jest żadnym konkretnym zyskiem. W takim życiu zawsze będzie jakiś brak i dziura,


Świat dzisiaj coraz powszechniej zachęca, aby wybierać tylko to co jest łatwe, lekkie i przyjemne. Bóg nie jest potrzebny nowoczesnemu człowiekowi, jest po prostu zbędny. To tylko przeszkoda, ograniczenie wolności człowieka, o którą wielu zaciekle walczy. Taki slogan dość powszechnie funkcjonuje w przekonaniu wielu. A Jezus zachęca każdego człowieka, aby przyjąć Prawo Boże w całości. Nie ograniczać go tylko do własnych potrzeb, nie odrzucać i nie zmieniać. To prawo jest nie tylko, historyczne, ale jest dane tak samo na dzisiaj, to wieczne prawo miłości Boga i bliźniego. Bóg nie zmienia prawa tylko dlatego, że mamy XXI wiek, jesteśmy w Unii, czy z jakiś innych absurdalnych przyczyn. Podarowane nam prawo na stałe nas obowiązuje. Mamy być każdego dnia radykalistami Ewangelii. W Ewangelii przypomina to mówiąc, że Ani jedna kreska, ani jedna jota nie będzie zmieniona w prawie, aż się wszystko wypełni (por. Mt 5,18).

Wiara rodzi się ze słuchania, słuchania prawdy o Bogu, słuchania Jego Słowa. Dlatego w  życiu chrześcijanina tak ważne i konieczne jest, by słuchał on Słowa Bożego. To jest konieczność, bo właśnie tak stworzył Bóg każdego z nas. Poznanie Boga, poznanie Jego Słowa i przyjęcie go w całości to właściwe ułożenie życia. Nie tak jak „puzzle wiary”,  z których wielu wybiera tylko to co łatwe i nie wymagające. Ocenzurowana Ewangelia to pozornie wygodne życie, ale duchowo – to po prostu marna wegetacja według modnych pomysłów liberalnego świata. A odrzucenie Jezusa nie jest żadnym konkretnym zyskiem. W takim życiu zawsze będzie jakiś brak i dziura, jak w układance puzzli, która nie jest już kompletna, bo wyrzuciliśmy z niej trudne do ułożenia, ale bardzo ważne puzzle.




Absolwent teologii i teologii duchowości, zawodowo zajmuje się również informatyką. Jego zainteresowaniem jest duchowość we współczesnym świecie, wpływ nowoczesnych mediów i ponowoczesnej kultury informatycznej na współczesną wiarę i kondycję duchową społeczeństwa w ponowoczesnym świecie i Kościele.

Jacek Zamarski

home